Pewnie jak każdy zawzięty książkoholik, tak i ja, spróbowałam swoich sił w pisaniu książki. I co mogę na ten temat powiedzieć? Hmm...... no nie wyszło brak czasu, brak weny, brak i tu najważniejszej.... inspiracji! Tak, taka jest prawda! Nie mam o czym pisać, gdyż nie chcę by znów powstała książka o wampirach, wilkołakach itp! Czasami mam wrażenie, że w dzisiejszych czasach, najważniejsze jest czyjeś cierpienie, zła nadludzka moc i trójkącik miłosny!!! Nie, nie i nie! Powiedzmy sobie Stop!
Nie piszę, że książki takie są złe, nie, są świetne, np. Zmierzch, Diewczyny z Hex Hall, Akademia Wampirów, czy inne tego typu podobne. Chcę tylko zakomunikować, że ciągle czytamy te same historie!
Dlatego popieram NOWOŚCI takie jak ''Ciepłe Ciała'', gdzie głównym bohaterem nie jest krwiożerczy wampir, tylko chłopak zombie! Łał! Fenomen! Nigdy nie wpadłabym na taki pomysł. On nie jest Sex Bombą, tylko odpychającym, zgniłym zombie! Dobra, może i w tej powieści i jest mały skrawek "cierpienia", no bo to jednak zombie, ale jest to całkowita nowość na rynku!
Podobną książką, a raczej trylodią jest, "Trylogia Delirium". Świat bez miłości za kilkadziesiąt lat,wynaleźiony lek na uczucia, na MIŁOŚĆ, który zmienił życie mieszkańców Ameryki, gdzie toczy się akcja książki! To jest Ewenement! Daje nie 10, lecz 20 gwiazdek za pomysł na powieść! Walka o miłość, o wolność, o dalsze życie! Książka jest świetna, no ale niestety nie obeszło się od trójkątu miłosnego. Po co i po co? Po to, żebym płakała przy książce? Nie ma tak! Wybieram obydwu i kropka!
"Przez burzę ognia", ooooh
Piękna i niesamowita, wręcz nie powtarzalna! Co mogę o niej więcej powiedzieć? W żaden sposób mnie nie zraziła, gdyż jest fenomenalnym hitem wśród moich hitów! Czyli perfekcyjna! Bez wiekszego cierpienia, bez potworów(choć są tam, przyznaje, osoby z wyostrzonymi zmysłami. Ale to nie to samo, co potwory!) i bez tych okropnych, rozdzierających me serce trójkątów miłosnych! Nie chcę wam jej opisuwać, gdyż mam ogromną nadzieję, że sami się za nią weźmiecie :)
Nie uszła mej uwadze też pewna wyśmienita seria. "Wybrani", mamy tu doczynienia z fascynującym, powiedziałabym młodzieżowym thillerem! Krew buzowała we mnie do ostatniej strony, a myśli i pytania co do następnych części jeszcze nie ustały. Historia nie ma nawet w małym stopniu doczynienia z magią i to jest cud, gdyż wydawało mi się, że w tych czasach nie da się napisać takiego hitu dla młodzieży, bez wzmianki o magii! Gratulacje dla autorki!
Więc teraz, gdy będziecie chcieli sięgnąć po nową książkę, to zastanówcie się, czy książka ta nie jest poprostu duplikatem innej!
Przypomnijcie sobie po co czytacie książki!
Tu pytanie dla Was :
Czy czytając książkę, jaką kolwiek, nawet historyczną, to czy nie dlatego, żeby przeżyć coś nowego, zaczerpnąć nowej nie znanej Wam jeszcze wiedzy?!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz